środa, 30 marca 2011

taaaaakie buty

_DSC1089

... miała panna młoda na sobotnim ślubie. Ładne, prawda? Od razu przypomniały mi się moje buty ślubne, których poszukiwałam ze trzy miesiące, i zaangażowałam do tego połowę rodziny i wszystkie koleżanki. Miały być fuksjowymi peep toe na niewielkim obcasie, koniecznie skórzanymi. Skończyło się na peep toe w kolorze ecru z eko-skóry, cholernie brzydkich, na jakiejś obleśnej podeszwie, kupionych dwa dni przed ślubem w akcie totalnej desperacji :)

W sobotę robiłam zdjęcia na ślubie i weselu brata koleżanki. Jak na chrzest bojowy  (E., kiedyś Cię uduszę! :) ) to warunki były straszne ;) ciemno wszędzie, zero słońca, wnętrza bardzoooo ciemne, mój amatorski aparat, mój ogromny (!) stres. Z drugiej strony strasznie fajny i wzruszający ślub, przemiła młoda para, atmosfera cudna i oczywiście, że się wzruszyłam. 

_DSC0033

_DSC0163

Sprzeczałyśmy się wczoraj z Kejtko, czyli naszą ślubną fotografką, czyj jest pan M. ze zdjęcia powyżej: mój, bo mnie malował do ślubu i na tysiąc innych okazji, czy jej, bo to ona go spotyka na wielu ślubach, na których robi zdjęcia ;)


_DSC0209

_DSC0018

_DSC0023

_DSC0135

_DSC0034

_DSC0072

(O, a przed naszym ślubem spodnie garniturowe mojego męża prasowała nam... Kejtko :) nam się chyba za bardzo ręce trzęsły. W ogóle nie pamiętam, jak do tego doszło, ale Kaś, dziękujemy raz jeszcze :) )


_DSC0128

_DSC0267

_DSC0266

_DSC0306

_DSC0331

_DSC0373

_DSC0393

_DSC0417

_DSC0376

_DSC0478

_DSC0524

_DSC0525

_DSC0528

_DSC0543

_DSC0505
Akurat w sobotę padał śnieg, weselne buciki siostry pana młodego zostały zmienione na zimówki :) Z korzyścią dla zdjęć :):)

_DSC0603

_DSC0047

_DSC0717

_DSC0966

_DSC0902

_DSC0879

_DSC0687

_DSC0176



_DSC0161

_DSC0118


_DSC0101

_DSC1068

_DSC0086

_DSC0089

_DSC0079

_DSC0059


Patrzenie na takich zakochanych ludzi, jak A. i G., normalnie uskrzydla :)
Dziś wieczorem piję Wasze zdrowie. I jeszcze raz dziękuję :)

_DSC0842

piątek, 25 marca 2011

tak banalnie, że aż ładnie

Czy jest coś bardziej banalnego, niż zdjęcie pierwszego wiosennego krokusa? :)

_DSC0040

Właśnie mamy te banały w ogródku!
W końcu.

Kota sąsiadów uprasza się o nieobsikiwanie.

_DSC0043

_DSC0038


A w domu... 
Chyba nie zmarnowaliśmy kwiatka do końca. Wypuszcza mini-coś.


_DSC0026

_DSC0024


W sumie nasza choinka też wypuszcza nowe mini-coś, ale ponieważ trzymanie choinki w mieszkaniu pod koniec marca raczej nie powinno być powodem do dumy, zdjęć nie będzie ;)

PS. OLUŚ, STO LAT!

wtorek, 22 marca 2011

jedno oczko bardziej

Czym się różni wróbelek? Tym, że ma jedną nóżkę bardziej.
:-)
Mój Miś Staruszek (rocznik 1959!) też się różni, bo ma jedno oczko bardziej. To znaczy jednego oczka jakby mu bardziej brak.

_DSC0037

_DSC0036-horz

Po Miśku widać, że moja mama przygotowywała się do egzaminów na Akademię Medyczną ;) Jest cały napompowany zastrzykami.

Misiek mieszka z Królikiem F. To królik mojego męża, rocznik chyba mężowy, i podobno ma na sobie już czwarte ubranko. On z kolei ma jedno uszko bardziej. Bardziej wymiętoszone.

_DSC0034-horz

Sesja narzeczeńska ;)

_DSC0040-horz

W temacie zabawek.
Ostatnio na jednym forum była dyskusja na temat mebli do dziecięcego pokoju. Rozmowa o meblach zahaczyła też o zabawki - mamy pisały, że zawsze były pewne, że dzieci będą bawić się drewnianymi zabawkami, lalkami szmaciankami w pastelowych kolorach, i zabawkami hand-made,  a tymczasem dzieciom największą radość sprawiały wściekle jaskrawe plastikowe badziewia. 
Hehe.
Ja jestem z opcji "w idealnym świecie nie ma plastikowego badziewia" a ponieważ wokół nas jest ostatnio istny baby boom, wszystkie właśnie urodzone dzieci naszych znajomych i przyjaciół dostają takie oto cuda od bardzo zdolnej i fajnej Mi-Ju

f

(to zdjęcie zrobione przez tatę niemowlaka ze zdjęcia)

Kocur dla synka mojej K.

_DSC0048

I dla synka innej bliskiej osoby - widać, że już nieco wymiętoszony ;)

_DSC0103

I jeszcze coś, co mnie zachwyciło ogromnie: maskotka z serii Ugly Dolls. No idealna jest. Chcę taką :)

_DSC0070

_DSC0072