No chyba, że o 8 rano, kiedy 3/4 Juraty jeszcze śpi i ani myśli o bieganiu po plaży. O tej godzinie bywa niemal dziko, bo jest puuuustooo. Cudownie. O 22 też jest pusto.
Nie ma również niezadeptanych ścieżek, nie ma braku chińskiego badziewia i braku tłumów też nie ma.
Ale nie ma też nigdzie takiego piasku jak nad Bałtykiem, takiego wiatru, który w sekundę z grzywki robi gniazdo i zatyka dech, jak się jedzie czterdziesty kilometr na rowerze i takiego zapachu sosen :) 4 dni nad morzem, akumulatory naładowane na kilka miesięcy. Myślę, że ludzie mieszkający nad morzem muszą być bardzo szczęśliwi.
Aaaale jedno wiemy na pewno, nigdy więcej podróży nad morze i znad morza w okolicach długiego weekendu. Po podróży powrotnej znienawidziłam pociągi na dobre ;) Myślę, że pozostaniemy przy starej dobrej tradycji pracowania w długie weekendy i wyjeżdżania na urlop wtedy, kiedy akurat 90% Polski o tym nie myśli.
Piasek z butów wytrzepałam dopiero przed chwilą.
ten czerwony latawiec bardziej z lewej to mój mąż :)
eh... rozumiem Cię... ja w poniedziałek wypływam w rejs po Bałtyku... strasznie się boję bo to mój pierwszy raz. Mój mąż i teść są niezłymi żeglarzami a ja w tym temacie raczej świeżynką... płyniemy we 3 na Borholm... zobaczymy czy wrócę :p
OdpowiedzUsuńBornholm, moje marzenie! Ale samego rejsu nie zazdroszczę, ja mam chorobę morską i bym rzygała jak kot ;)
OdpowiedzUsuńjak ja chcę nad morze!!!! może pod koniec lipca się uda, ale nie planuję :)
OdpowiedzUsuńjak fajnie!
OdpowiedzUsuńja tęsknię za Polskim morzem - nie byłam tam wieki. Musiałam mieć dłuuugi odpoczynek od polskiego wybrzeża, po tym jak spędziłam tam ostatnie wakacje ;) ale teraz z chęcią wróciłabym, ale właśnie tam, gdzie plaże są puste, nie ma budek z badziewiem, jest cisza , spokój, morza szum ; ) złota plaża pośród drzew.. ;)
OdpowiedzUsuńOj, Baltyk! nie bylam juz od...dawna!
OdpowiedzUsuńTutaj u nas w Oregonie sa dzikie plaze, bezkresne, dzikie i piekne. Pozdrawiam cieplo!
Polskie morze jest chyba najpiękniejsze na świecie. Nie, żebym wiele tych mórz widziała ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem wielbicielką Półwyspu Helskiego, w zasadzie tylko tam jeżdżę, bo do kompletu mam jeszcze ukochane Trójmiasto. Ale może w przyszłym roku obierzemy kierunek zachodni i wyspę Uznam. :) Najpierw muszę się dowiedzieć, gdzie nie ma ludzi ;)
O tak, Bałtyk jest najpiękniejszy na świecie! Przedkładam nad inne morza!!! Zdecydowanie! Półwysep Helski - głównie ;-) Jeżdżę co roku - czasem dwa, trzy razy do roku - głównie poza sezonem. W tym roku - z konieczności - w sezonie (aż się boję!), ale potem we wrześniu znów! A dzikie plaże - trochę ich znam :-) Tylko na takie jeżdżę!
OdpowiedzUsuńA Juratę lubię - o świcie, w deszczu i mgle (plaże wtedy puste, nasz pies szaleje!) i na kawę :-) Poza tym to za dużo tam wszystkiego...
Pozdrawiam :-)
No ja właśnie pierwszy raz od stu lat byłam w sezonie - bo sezon rozpoczął się długim bożociałowym weekendem - ech. Chociaż w Juracie i tak lepiej, niż w sąsiedniej Jastarni czy Helu.
OdpowiedzUsuńKiedyś, pod sam koniec LO, byłam w Gdyni w grudniu. Było przecudnie i pusto i romantycznie :)
Teraz chyba pod koniec września się wybierzemy, może będzie lepiej.
Popieram pracę w długi weekend a urlop wtedy kiedy inni pracują :) Bałtyk uwielbiam, poza sezonem oczywiście. Fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZdjęcie z koszem! Naj!
OdpowiedzUsuń