Dostałam wczoraj kilka zdjęć z pewnego niezwykle miłego wieczoru.
Wieczór zaczął się wymianą smsów.
"Stoję w korku, wrrr. Spóźnię się chyba :( "
"Luz. Lubisz kozi ser?"
"O jaaa. Lubię wszystko, co nie jest ciepłym pomidorem ani orzechem laskowym."
Wyczuła mnie, jak nic ;) Ja i jedzenie: para doskonała.
No i już wiedziałam, że powinnam dodać gazu i złamać kilka przepisów, żeby szybciej dotrzeć ;)
Wklejam jedno zdjęcie. By bardzo utalentowana dziewczyna, z którą można ot tak przegadać pół nocy, widząc ją drugi raz w życiu, i z którą chce się iść na wino :) dużo wina! i która robi świetne fotografie, nie będąc "zawodowym fotografem" ;)
Do zobaczenia na Kazimierzu Aga :)
fajne takie spotkania ...
OdpowiedzUsuń:))) i właśnie za to lubię bloggera, za takich ludzi, za możliwość poznawania :)
OdpowiedzUsuńuściski!
J
Lubie wszystko w tym zdjeciu, urzekające!!
OdpowiedzUsuńTakie znajomości potrafia przerodzic sie w długoletnie przyjażnie:)).
Pozdrowienia dla Agnieszki!!!
OdpowiedzUsuńRobi piękne zdjęcia, te lotniczne też;)))
Dotblogg, a ja Agę akurat nie z bloggera znam ;)
OdpowiedzUsuńDelie, lotniczo-walizkowe :)
Do Agnieszki: zamieściłam u Ciebie komentarz, ale napiszę i u Uli:) Sesja z Piękną Mamą w ciąży - jest genialna! chętnie zobaczyłabym więcej:)
OdpowiedzUsuńula, nie wiem co napisać, bo bardzo, bardzo się wzruszyłam ;) I już się nie mogę doczekać... spotkania, Kazimierza i wina ;)
OdpowiedzUsuńach te pomidory! jak napisałaś, ze nie lubisz ciepłych pomidorów... to w popłochu wyciągałam suszone pomidory z grzanek z kozim serem ;)
dawno nie spędziłam tak miłego wieczoru, mógłby trwać bez końca....
dziękuje!
Delie, widziałam! Jestem Twoją fanką od dawna, to zaszczyt taki komentarz usłyszeć od ciebie ;)
te grzanki były boskie nawet z ciepłymi pomidorami :)
OdpowiedzUsuń