wtorek, 20 marca 2012

wiosna, stare piosenki i czas

Podobno dzisiaj pierwszy dzień wiosny. Pamiętam, że rok temu też o tym pisałam i jestem w szoku, że czas zapieprza jak szalony, bo moim zdaniem nie minęło więcej, niż 3 - 4 miesiące.


Obraz 015

(Wbrew pozorom kot posiada tylne łapy. Posiada tez kręgosłup z gumy, stąd efekt kota-kaleki na zdjęciu)

Od rana gra mi Alanis Morisette. 


"Stare piosenki"...Połowa lat 90tych chyba? Jakoś pod koniec podstawówki. Nieźle.
Po spotkaniu z okazji 30tych urodzin koleżanki stwierdziłyśmy z dziewczynami, że od kiedy się znamy, czyli od 11 niemal lat, w ogóle się nie zmieniłyśmy. Tylko warstwa makijażu trochę grubsza niż kiedyś.

5 komentarzy:

  1. Kot faktycznie z gumy :D Chyba lubi się opalać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ech, z przyjemnością sobie przypomniałam o alanis :-)

    trochę inaczej grało wtedy mtv, co?

    uściski!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam chyba tego kota na Gontyna w nd jak wygrzewał się na dachu samochodu;););)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Monia, baleriny jeszcze w szafie, nawet na 5 minut nie założyłam do zdjęcia ;)
    Jagoda, kot ma dwie opcje: jeść i spać - teraz doszła "opalać się" hahaha :)
    Maggie, a wiesz, że ja nigdy nie miałam mtv? Serio serio... Piosenki Alanis katuję od wczoraj non stop niemal.
    Anna, to nie ten ;) ten to Warszawiak w 100%. Ale fajnie, że niedaleko nas mieszka jakiś rudy, muszę go poszukać w czasie spaceru.

    OdpowiedzUsuń