czwartek, 5 maja 2011

35 mm szczęścia

I 1.8 radości ;)
Od wczoraj.
Od najulubieńszej Pani Fotograf.

_DSC0080

Pierwsze zdjęcia hmmm bardzo tematyczne :)

_DSC0072

_DSC0089


I jeszcze kolejne cudo :) od ubiegłego tygodnia przy kluczykach do samochodu.
_DSC0084

Zdjęcia korkociągu, flaszki i kota w żaden sposób nieobrabiane, jedynie zmniejszone. Obiektyw-cudo :)

Zdjęcie samego obiektywu też nieobrobione, ale z ciemnego obiektywu.


9 komentarzy:

  1. Cudo? No to cudnie!
    A ja właśnie jutro oglądam taką samą sztukę :)
    Kot super!

    OdpowiedzUsuń
  2. kot słodki. lubię jasne obiektywy, uwielbiam! czekam na kolejne zdjęcia (;

    OdpowiedzUsuń
  3. super. do ktorego Nikona go zakladasz ? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisałam taką długą odpowiedź i mi zeżarło, no :(
    W skrócie. Mam tylko d5000, ale ponieważ jest to moja pierwsza lustrzanka i w ogóle pierwszy aparat, którym zdjęcia robię "świadomie" ;) to go lubię i tak ;) Ciułam na coś z wyyyyższej półki - może za rok :) Na razie idę w "lepsze", oczywiście mowa tu wciąż o poziomie amatorskim bardzo, obiektywy ;) Teraz wydaje mi się, że ta 35tka leży mi bardziej niż jaśniejsza (1,4) 50tka, którą mam od ponad pół roku, ale to pewnie kwestia tego, że z racji mojej rozległej wiedzy fotograficznej oraz obycia technicznego hahahaha dopiero niedawno dowiedziałam się przy moim niepełnoklatkowym aparacie ta 50tka nie jest 50tką ;)
    A wczoraj na kursie trzymałam (taaa, starałam się utrzymać) teleobiektyw o ogniskowej 400 mm i wadze, bagatela, 6 kg. Oł noł... Trzymałam też nikona d3s i ach jak mi się ręce trzęsły :) szkoda, że musiałabym sprzedać mój piękny samochód, żeby móc go kupić ;) ;)

    Kejtko :):):) osobiście z 35tką Cię uściskamy za tydzień z kawałkiem :)
    Monia, idę robić zdjęcia kolczyków :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale ze mnie trąba. Zapomniałam napisać, że kot jest naprawdę przeprzecudny i wzbudza ogólną zazdrość :D

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluję nabytku. następny krok to zapewne statyw :) ? Czy kot jest własnej roboty, czy można podobnego nabyć gdzieś , najlepiej w Krakowie ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Statyw już jest, tylko na razie nieuzywany;)
    A kot jest autorstwa przezdolnej, przefajnej i nadmorskiej;) Mi-Ju (miju-maskoty.blogspot.com) O kotach pisałam w którymś z poprzednich postów (etykieta: zabawki), teraz pisze nie z kompa i nie mam jak zrobić kopiuj-wklej:)

    OdpowiedzUsuń