środa, 2 marca 2011

dawno temu w trawie

Kiedy ten post będzie się publikował na blogu ;) ja będę siedziała (mam nadzieję! niby miejscówkę mam, ale od dziś zmienia się rozkład jazdy, a wiadomo jak PKP lubią nas zaskakiwać) w ekspresie na zachód ;-) Tam po 4,5 godzinach przesiądę się do samochodu i po kolejnych dwóch godzinach dotrę na miejsce, gdzie po 3 dniach będę najgłośniej jak się da kibicować mojemu tacie, który po raz chyba szósty weźmie udział w Biegu Piastów :)

Tymczasem za 19 dni WIOSNA! Choćby nie wiem co, 21 marca założę moje ulubione balerinki. Choćbym miała w nich jedynie iść wywalić śmieci, a następnie z powrotem wskoczyć w buty zimowe.



























Ubiegłą wiosną robiłam te zdjęcia cyfrową małpką i zastanawiałam się, jak jesienią skopać ogródek, co nowego zasadzić, co wywalić i jakie drewno dać na schody... Yhy. Kolejna jesień nas zastanie z ogródkiem nieskopanym, niepoprzesadzanym i ze schodami nieobłożonymi drewnem.











































 






























O, i mieliśmy też zrobić jakiś utwardzony parking dla skutera. To chyba najprędzej się uda.
Jeszcze niecałe 3 tygodnie :)


7 komentarzy:

  1. to ja wtedy tez wskoczę w jakieś wiosenne obuwie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne baletki! Ja marzę o ciepłym wietrze na gołych nogach. I o jeździe rowerem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny tekst!
    Baleriny obłędne :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdradź sekret - jakiej firmy te baleriny?

    OdpowiedzUsuń
  5. to prima moda z zeszłego roku:)

    OdpowiedzUsuń