piątek, 18 marca 2011

prawie jak tryptyk z allegro ;)

Zapisałam się na kurs fotograficzny. Ku mojemu zdziwieniu nie jestem najmniej rozgarnięta i wcale nie mam najgorszego sprzętu ;) a wczoraj nawet dostałam pochwałę za zdjęcia, o. Na zajęciach Pan Fotograf Prowadzący (nieco znudzony... ale to podobno norma, tak mówi moja Ulubiona Pani Fotograf... swoją droga, nie poprowadziłabyś warsztatów dla mnie?) opowiadał o bracketingu. I okazało się, że tuż po kupieniu aparatu użyłam tej opcji w aparacie zupełnie nieświadomie (tzn. byłam pewna, że coś spieprzyłam, a po prostu ustawiłam sobie "BKT" w menu) i powychodziły mi takie trojaczki :) Wstawiam dziś na przekór temu, co dzieje się za oknem (bez kaloszy nie ma szans).


_CSC0216-horz

ten nie do końca udany, bo widać, że środkowe zdjęcie ciut inne :/

_CSC0215-horz

I jeszcze jedno zdjęcie, aktualnie moje najulubieńsze. Byłam pewna, że to z sierpnia, bo eustomy to moje kwiatki z dnia ślubu i dostałam je od rodziców z okazji rocznicy, ale sprawdziłam, że to zdjęcie wrześniowe, zatem sama je sobie kupiłam ;)

kwiatki

W temacie wiosny (te zdjęcia o wiośnie mają przypominać, hehehe) jeszcze: na tym blogu u Dottblog można wygrać ładny, niecodzienny kalendarz za skojarzenia wiosenne :) Ja napisałam o zapachu futra mojego mini-kotka ;) 8 kilowego. Jak się wygrzewa na wiosennym słońcu, to tak fajnie pachnie. I zupełnie inaczej, niż latem czy jesienią.
(Wiosna za dwa dni, taaaa)

11 komentarzy:

  1. ach, jak ja bym chciała iść na taki kurs ...

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie wszyscy odradzali ;-) Ale się uparłam i chodzę. Najbardziej się cieszę na warsztaty portretu, które też są w cenie kursu. Za tydzień mamy iść w plener podobno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulu,
    zaglądam tu od czasu do czasu;) Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko;) Bardzo fajny blog, liczę, że wkrótce będzie tu więcej zdjęć Krk, bo jestem ciekawa Krk widzianego Twoimi oczami;)
    A mogę spytać gdzie te warsztaty?
    Pozdrawiam serdecznie,
    A.
    P.S. A te kwiaty to nie eustoma, tylko goździk gałązkowy, wiem, bo kwiaty towarzyszą mi od dziecka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anno, oczywiście, że to goździki, zafiksowałam się na tę eustomę oglądając inne zdjęcia :):) I data zrobienia zdjęcia też jak najbardziej pasuje do goździków, bo użyłam ich do zdjęcia dołączonego później do prezentu po-ślubnego dla siostry mojego męża, która miała goździkowy bukiet :) Dzięki za sprostowanie :)

    Kurs organizowany przez Warsztaty Sztuki Fotografii http://sztukafotografii.org/ Zajęcia raz w tygodniu przez 3 godziny, przez 3 miesiące. Zajęcia na Fabrycznej.

    I dziękuję, że tu zaglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też chcę na taki kurs... muszę sobie gdzieś wyszperać :) Teraz jej u nas festiwal fotografii ale warsztaty obstawione były już na dłuuuugo przed... cóż... może coś w wakacje :) Patrzę na te Twoje eustomy i wspominam... to też moje kwiaty ślubne i moje najukochańsze ze wszystkich... no oprócz tulipanów i żonkili :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anuszko, u mnie eustomy to nr 1, tulipany nr 2 :) W bukiecie ślubnym miałam trochę eustom (bo panią kwiaciarkę poniosła fantazja i napchała do niego z 10 gatunków kwiatków) i we włosach miałam eustomy. I w przeddzień ślubu dostałam od rodziców wielki bukiet eustom, który potem przepięknie wyszedł na zdjęciach z przygotowań. W sumie żałowałam, że po prostu tych z wazonu nie wzięłam jako "bukietu ślubnego". :)

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię także eustomy, a poza tym tulipany, anemony. to moje ulubione. ale wszystkie inne także lubię, może poza takim "lizakami" (nie pamiętam ich fachowej nazwy).
    na kurs marze, aby się zapisać.lecz jak kupie sobie lepszy aparat ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Te lizaki Kemotko, chyba wiem, o czym mówisz... anturium? Brrr ;) ja jestem z opcji kwiatków jak najdelikatniejszych :)
    O lepszym aparacie tez marzę, haha :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja uwielbiam skalne goździki :-) Bo pachną taaaaak zmysłowo... I cynamonowo zarazem ;-)
    Eustomy też piękne, ale ta nazwa... Brrr... Kojarzy mi się smętnie :-)
    Ale moje ulubione kwiaty to anemony. I maki. I piwonie... No i słoneczniki ofkors :-)

    Z tym kursem fajnie! Ja się na razie nie wybieram - może przy okazji zakupu nowego aparatu, co też uczynić planuję niebawem...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ulu,
    strasznie fajny ten kurs, może się skuszę wkrótce;)
    Ciekawa jestem Twoich zdjęć po warsztatach;)

    Moje ulubione to piwonie i magnolie, szkoda że tak krótko kwitną;( Lubię też bardzo zapach gardenii;) Tulipany też ok, tylko nie żółte;(

    A to ja się cieszę, że mogę;)
    Pozdrawiam serdecznie!!!
    A.

    OdpowiedzUsuń
  11. super zdjęcia Ulu! fajnie,że napisałaś o kocie:) kotów w kalendarzu będzie pod dostatkiem!;)
    uściski!
    Just

    OdpowiedzUsuń