środa, 23 lutego 2011

Joyeux anniversaire, Nana!


Dziś zaczęło się kilkanaście godzin temu, ale te 8581 km stąd dopiero się zaczyyyyyna.


Dziś ktoś bardzo wyjątkowy obchodzi urodziny.


Nanek, nie masz pojęcia, jak trudno było mi odpisać na Twojego maila nie wspominając nic o Twoich urodzinach i w ogóle lekceważąc temat...

Razem z Delie postanowiłyśmy złożyć życzenia w między innymi taki sposób :)

(Wiemy, jak bardzo lubisz blogi)
 


I napisać, że brakuje nam - i razem, i z osobna - Nany, jak cholera!
I kawy z nią


I jej wypieków, mlask mlask


I spacerów z nią i całą resztą :)





Oraz, że jak tylko wróci do Warszawy



To będzie wielkie wzruszenie



A teraz głośniki na full!


Nanek! 
Wszystkiego najlepszego, samych dobrych dni, i czasu na swoje przyjemności :)






Czekamy.

PS Niestety gdzieś nam wcięło zdjęcie bombki z kotkiem! Ta wyglądała o wiele bardziej szykownie 




PS 2. Nie wybaczę Ci tylko jednego. Tego zdrowego, ekologicznego budyniu z suszonych śliwek i bez cukru. Pamiętasz? :)

8 komentarzy:

  1. Uknułyście to, żebym teraz siedziała i zalewała się łzami!
    Rety, no nie widzę co piszę, wszystko mi się rozmywa.
    Tak tak, udało się :))))
    Kochane moje, no zabrakło mi słów.
    Dziękuję Wam najmocniej i najgoręcej.
    Nawet nie wiecie jak bardzo bym chciała wypić tę kawę z Wami.
    np. w Green:D
    A siedzę na kanapie, daleko od wszystkich i sączę poranną latte z Diva.
    Bardzo, ale to bardzo mnie wzruszyłyście.
    Niby znam te wszystkie zdjęcia, a jakby nowe były...
    Musiałyście mi wypomnieć to niedopieczone ciasto?:)))) Delie!
    Ula, dlaczego ja Ci taki budyń zaserwowałam? Pewnie sama byłam na diecie, a Ty się przypadkiem załapałaś. Proszę, powiedz że tak:)
    Wiecie, że pierwszy raz słyszę tę wersję po francusku? Leję z Niemena. Cudny akcent ma;) Chociaż "on" bardzo poprawne!

    urodzinowym tortem poczęstuję wieczorem na blogu.
    nie będzie z suszonych śliwek;)

    dzięki! dzięki! dzięki!
    buzi*********

    OdpowiedzUsuń
  2. Nana, no to i tutaj: WSPANIAŁOŚCI samych! Urodzinowo :-)
    I cieszę się, że choć tak w przelocie trochę Cię poznałam! I Dziewczyny Twoje!

    Dużo dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nana, wszystkiego wspaniałego! Urodzinowego i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
  4. ale ja nawet się wzruszyłam bardzo! wszystkiego dobrego dla dzisiejszej jubilatki!

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja i tutaj Wam dziękuję i powtórzę się.
    Okrutnie to miłe!:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Sis, ja też się rozryczałam, nie martw się.
    :D

    Jak możesz nie pamiętać budyniu. Zaserwowałaś mi go u m nie na Bielanach! On chyba był jeszcze z jakimiś otrębami. Samo zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
  7. o fuj:)))
    byłaś chora może?:)
    on nie był z otrębami, tylko z mąki pełnoziarnistej:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem z czym był, ale był niezapomniany.
    Chora nie byłam... Na chorobę to brownie było najlepsze <3

    OdpowiedzUsuń