Jest taka książka Why do architects wear black? ( http://www.petlaczasu.pl/why-do-architects-wear/b00155666 )
Może powinnam napisać książkę Why do architects' wives wear grey? :) Dziś odkryłam, że jedyną nie-szarą częścią garderoby, którą miałam na sobie, są okulary o czarnych oprawkach. Jednak nic dziwnego, skoro mieszkamy w szarym mieszkaniu :)
Fajne to Wasze szare mieszkanie!
OdpowiedzUsuńTrafiłam dzięki Delie i jeśli pozwolisz regularnie zacznę odwiedzać. ;) Witaj! :)
Szary to dobry kolor. Ciekawa faktura na ścianie. I to łączenie bez łączenia. ;) Gazetnik znajomy. Jeszcze kanapa mnie zachwyca. Ogromnie!
Też jestem szarolubna i też mam szare mieszkanie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne szczegóły mieszkaniowe.
A, mam taką samą lampę. A nawet dwie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńIvi, na ścianie mamy płyty betonowe. Wbrew pozorom są ciepłe, miłe w dotyku i w ogóle ach! i och! :)
Yba, ta lampa z nami w kolejnym miejscu mieszka. Najwygodniejsza. Poza tym ikea rulez :) Choć nie ukrywam, że chciałabym kiedyś mieć Tomoleo lub Arco. To jak dorosnę ;)
Ale się cieszę z Waszych komentarzy :)
Aha. W sumie to nie wiem, o której lampie pisała Yba :) :) :) Ja się odniosłam do tej z pierwszego zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńUlu, a czy te płyty kupuje się w dużym rozmiarze i potem odpowiednio przycina? Przykleja się je zwyczajnie, jak glazurę? I czy potrzeba do tego wprawnego fachowca czy taki reprezentujący średni poziom wystarczy? ;)
OdpowiedzUsuńIvi, może podaj mi maila, to Ci wszystko opiszę ze szczegółami. Ale w skrócie: fachowiec potrzebny, to specjalny klej i specjalne mocowania, a rozmiary są różne - gotowe.
OdpowiedzUsuńAle macie ładne mieszkanie:)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie! Miło z Twojej strony! Jeśli znajdziesz czas poproszę zatem na: myiviland[malpka]gmail.com :)
OdpowiedzUsuńIvi, wysłałam maila.:)
OdpowiedzUsuńBecause architects' wives are wise and beautiful :)
OdpowiedzUsuńUla, jak się nazywa Wasza kanapa? Skrobniesz do mnie?
Och, jak mi szaro :-)
OdpowiedzUsuńSzarości cudne, wnętrze też... Tezę o architektach potwierdzam, o żonach - również. Znam kilka - każda szara ;-)
Ja też z szara się noszę, choć mąż architektem nie jest. Ale wears black ;-)
Ja też się odniosłam do pierwszego zdjęcia z lampą :) A jak dorosnę to też bym chciała...
OdpowiedzUsuń