...mógłby ktoś pomysleć, patrząc na moje dzisiejsze przygotowania do spaceru.
Najpierw sprawdzamy (jak to mawia mój mąż, "my - ula") pogodę. Mądre urządzenie zwane radiobudzikowyświetlaczostacjąpogodową twierdzi, że jest minus cztery, ale słońce świeci bardzo:
Zatem na wyprawę zakładamy ciepły sweter
norweski wzór w sam raz na zimę, prawda?
Do grubego swetra obowiązkowo rękawiczki, buty i torba na dodatek. Poszalałam z kolorami... ;)
Oprócz tego nie możemy się zdecydować, który obiektyw/aparat zabrać;
w efekcie zabieramy 50tkę oraz
w efekcie zabieramy 50tkę oraz
No i komu w drogę, temu czas.
Tuż za rogiem - sąsiedzi z kamienicy obok zainstalowali swojemu kotu drabinkę.
Zawsze mnie to rozczula.
Zawsze mnie to rozczula.
Kot dziś nie miał wychodnego (któremu kotu by się chciało dziś wychodzić?
Niech Was nie zmyli to słońce i światło, jest naprawdę zzzzimno) i zajął pozycję obserwatora (swoją drogą jak ja lubię się gapić w cudze okna. Wiem, wiem, nieładnie, ups).
To zdjęcie specjalnie dla O. i jej cudnego Q. :)
Niech Was nie zmyli to słońce i światło, jest naprawdę zzzzimno) i zajął pozycję obserwatora (swoją drogą jak ja lubię się gapić w cudze okna. Wiem, wiem, nieładnie, ups).
To zdjęcie specjalnie dla O. i jej cudnego Q. :)
A za drugim rogiem (to jest naprawdę za rogiem - zatem kiedy wszyscy goście ślubni dowiedzieli się, gdzie mieszkamy, przestali się dziwić, że na własny ślub & imprezę poszliśmy dosłownie z buta)...
I idziemy za trzeci róg ;)
I tam i z powrotem
Spacer trwał jakieś 3 razy krócej, niż pisanie tego posta.
Uff.
Uff.
I to co przed spacerem i to co na spacerze - bardzo mi się podoba. Lubię takie detale:)
OdpowiedzUsuńA tabliczka - czadowa:)
Tylko jakoś mi się kurczę tekst źle sformatował na blogu.
OdpowiedzUsuńDetale jakoś mi lepiej wychodzą, niż szersze kadry. Ile ja jeszcze muszę ćwiczyć, ehh!:)
Ja wolę fotografować detale 100 razy bardziej.
OdpowiedzUsuńA szerokie kadry lubię najbardziej w szerokokątnym obiektywie-czasem pożyczam od szefa:)
Piękne zdjęcia i mój ulubiony kolor...szary. Właściwie 90% ubrań mam szarych:)
OdpowiedzUsuńP.S Trafiłam tu dzięki Delie
Pozdrawiam i będę zaglądać
I za to właśnie tak lubię TO miasto! Niby nic, a jednak. Za rogiem zawsze znajdzie się coś ciekawego. Przyjemny spacer.
OdpowiedzUsuńA z tymi kolorami to rzeczywiście szaleństwo. ;)
wow, jakie piekne zdjecia!!! No,jestem pod wrazeniem. szkoda,ze zaraz musze wychodzic do pracy, bo lepiej przyjrzalabym sie im, co uczynie po pracy ;)
OdpowiedzUsuńmilego dnia! z pieknymi kadrami ;)
"Trafiłam tu dzięki Delie" - to zobowiązuje - mnie oczywiście:) do przykładania się do zdjęć coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńJestem jak dworzec przelotowy w Koluszkach;-D
OdpowiedzUsuńI to bardzo fajne jest:)
Proszę Cię Delie, jakie Koluszki? prędzej jakiś elegancki dworzec kolejowy w Paryżu :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wyrażenie "dworzec w Koluszkach":)))
OdpowiedzUsuń:DDD Tyle na razie napiszę
OdpowiedzUsuńAle zdolne bestie. Z Was - Ula!
OdpowiedzUsuńSalwator, prawda?
OdpowiedzUsuńSalwator <3
OdpowiedzUsuńMieszkamy tu od 1,5 roku i chyba już nie będziemy mieszkać gdzie indziej ;) Po huku i sadzy Kleparza to raj!
Delie, Kasia, jak Was tu mam ;-) a propos szerokokątnego obiektywu - jest sens kupować obiektyw 10-24?